Przedwczoraj Songtext
von Junior Stress
Przedwczoraj Songtext
Rozbiłem swój samochód przedwczoraj
Dowiedziałem się dzisiaj, że mam czas do wieczora
Żeby zapłacić rachunek za prąd
Ratę za kredyt, podatek za dom
Dowiedziałem się wczoraj
Że 1 października był 30 dni temu
Najwyższa pora, zapewnić godny byt żonie i sobie samemu
Odcięli nam telefoniczny kontakt
Bo właśnie wygasł kontrakt
Zapomnieliśmy, że nie płaciliśmy im
I nie musze zaglądać, na stronę swego konta
Żeby wiedzieć ze zapłacić nie będzie czym
Szlag trafił kompa, ze studia bomba
Nie będzie nagrywania przez kolejne dni
Nie będę liczył ile stąd do dna
Zanim mnie dopadnie żal
Mowie sobie, jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słońce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Piękny dzień, on dzieje się na co dzień
Korzystać z wolności wolno tobie
Nigdy nie, zapominaj o swobodzie
Ona jest w nas, choć coraz rzadziej w modzie
Czas, to tej swobody złodziej
Biegnie, lecz wiatr niesie nasze łodzie
Przez oceany smutku i niepowodzeń
Ty na horyzoncie, nic nie ginie w przyrodzie
Póki nie nadejdzie, sławny złodziej swobody czas
Walcz całą sobą, nie z sama sobą walcz
Ja obok niego przejdę
Bo na horyzoncie widzę blask
Który mi rano rozświetla codziennie twoja twarz
Mowie sobie, jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słońce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słońce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Jest pięknie
Jest pięknie
Mowie sobie, jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słonce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Dowiedziałem się dzisiaj, że mam czas do wieczora
Żeby zapłacić rachunek za prąd
Ratę za kredyt, podatek za dom
Dowiedziałem się wczoraj
Że 1 października był 30 dni temu
Najwyższa pora, zapewnić godny byt żonie i sobie samemu
Odcięli nam telefoniczny kontakt
Bo właśnie wygasł kontrakt
Zapomnieliśmy, że nie płaciliśmy im
I nie musze zaglądać, na stronę swego konta
Żeby wiedzieć ze zapłacić nie będzie czym
Szlag trafił kompa, ze studia bomba
Nie będzie nagrywania przez kolejne dni
Nie będę liczył ile stąd do dna
Zanim mnie dopadnie żal
Mowie sobie, jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słońce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Piękny dzień, on dzieje się na co dzień
Korzystać z wolności wolno tobie
Nigdy nie, zapominaj o swobodzie
Ona jest w nas, choć coraz rzadziej w modzie
Czas, to tej swobody złodziej
Biegnie, lecz wiatr niesie nasze łodzie
Przez oceany smutku i niepowodzeń
Ty na horyzoncie, nic nie ginie w przyrodzie
Póki nie nadejdzie, sławny złodziej swobody czas
Walcz całą sobą, nie z sama sobą walcz
Ja obok niego przejdę
Bo na horyzoncie widzę blask
Który mi rano rozświetla codziennie twoja twarz
Mowie sobie, jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słońce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słońce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Jest pięknie
Jest pięknie
Mowie sobie, jest pięknie
Dopóki sam nie wymięknę
Słonce mam w dzień, w nocy pełnie
Nie będę świata wokół obserwował biernie
Jest pięknie
Niefarta się nie ulęknę
Słychać huk, bije serce
Mam obok siebie ciebie nie trzeba mi więcej
Writer(s): Marcel Adam Galinski, Marek Stanislaw Piotrowicz, Aleksander Mikolaj Molak, Michal Wandzilak, Artur Piotr Puk Lyrics powered by www.musixmatch.com