Think big Songtext
von HAŁASTRA
Think big Songtext
Gunda, cookin′ it
Ciągle kurwa hustle, ciągle nie mam czasu
Tyle lat w tym fachu, tro-trochę zryło mi abażur
Przeszkody jak parkour, życie w miejskim anturażu
Pośród robotów i gadów, chcę polotu, jak kakadu
Czuję się jak przybysz z innej galaktyki
Wszystko jest na niby, wszystko to co widzisz
Paranormal Activity, może to przez dragi
Które kiedyś brałem, żeby poczuć się jak śmiałek (au)
Nie ma mnie już z wami, no bo odleciałem (au)
Pierdolę wasze układy, mam swoją ferajnę
I mam swoje sprawy, i niech tak zostanie, amen
W głowie mam to samo, jeżdzę za czymś tu bez przerwy (cały, cały czas)
Bo się słowo dało, a temu oddany bez reszty (tylko hajs, hajs)
Mordo spraw jest natłok, ale wiem gdzie jechać i którędy (wiеm)
Tym oddycha miasto, znów czerwone światło, ale przyda mi się chwila przеrwy
Chociaż wcale nie chcę stawać (stop)
Bo czerwone zabiło Biggiego i Tupaca
Szczegółowy plan, prawie jak na napad (ta)
Jak liczę na siebie, to zawsze mi się zgadza (proste)
Niejeden pacjent wjebał się w długi
Ma pod górkę, a prawie było z górki
Pierdolę system, wyszukuję bugi (aha)
Jadę po paczkę, nie chodzi mi o szlugi
Ye, wychowała mnie Kotlina, dzięki Bogu (Bogi)
Ciągle kombinatoryka, jak Sudoku (-doku)
Nie zaprawiaj, bo my znamy takich ziomuś (ziomuś)
Weź się nie pchaj, tylko lepiej stań se z boku
Ciągle wyobraźnia niesie mnie
Moja awangarda – E1
Ze mną jest ferajna, wierzę jej
To galowy skład, tu nie ma hien, łajz tu nie ma też
Ze mną jest ferajna, wierze jej (wierze jej, wierze jej)
Moja awangarda – E1
(Moja awangarda – E1)
Ciągle kurwa hustle, ciągle nie mam czasu
Tyle lat w tym fachu, tro-trochę zryło mi abażur
Przeszkody jak parkour, życie w miejskim anturażu
Pośród robotów i gadów, chcę polotu, jak kakadu
Czuję się jak przybysz z innej galaktyki
Wszystko jest na niby, wszystko to co widzisz
Paranormal Activity, może to przez dragi
Które kiedyś brałem, żeby poczuć się jak śmiałek (au)
Nie ma mnie już z wami, no bo odleciałem (au)
Pierdolę wasze układy, mam swoją ferajnę
I mam swoje sprawy, i niech tak zostanie, amen
W głowie mam to samo, jeżdzę za czymś tu bez przerwy (cały, cały czas)
Bo się słowo dało, a temu oddany bez reszty (tylko hajs, hajs)
Mordo spraw jest natłok, ale wiem gdzie jechać i którędy (wiеm)
Tym oddycha miasto, znów czerwone światło, ale przyda mi się chwila przеrwy
Chociaż wcale nie chcę stawać (stop)
Bo czerwone zabiło Biggiego i Tupaca
Szczegółowy plan, prawie jak na napad (ta)
Jak liczę na siebie, to zawsze mi się zgadza (proste)
Niejeden pacjent wjebał się w długi
Ma pod górkę, a prawie było z górki
Pierdolę system, wyszukuję bugi (aha)
Jadę po paczkę, nie chodzi mi o szlugi
Ye, wychowała mnie Kotlina, dzięki Bogu (Bogi)
Ciągle kombinatoryka, jak Sudoku (-doku)
Nie zaprawiaj, bo my znamy takich ziomuś (ziomuś)
Weź się nie pchaj, tylko lepiej stań se z boku
Ciągle wyobraźnia niesie mnie
Moja awangarda – E1
Ze mną jest ferajna, wierzę jej
To galowy skład, tu nie ma hien, łajz tu nie ma też
Ze mną jest ferajna, wierze jej (wierze jej, wierze jej)
Moja awangarda – E1
(Moja awangarda – E1)
Writer(s): Gunda, Hvll Lyrics powered by www.musixmatch.com