Płuca zlepione topami Songtext
von Guzior
Płuca zlepione topami Songtext
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
I... I... Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
W trzecim miejscu mieszkam w jeden rok (w jeden rok)
Ciągle jestem jakby nie wiem gdzie (nie wiem gdzie)
Pierwsze miejsce na OLiSie, szok (na OLiSie, szok)
Gdzie z tym pójdę? Kurwa, nie wiem gdzie (nie wiem gdzie)
Taki wypłukany emurą, wypijam herbatę oburącz
Na nic nie reagują moje przekaźniki neuro
Odstawiłem proszki na masę, zamiast nich chodzę na basen (na basen)
Ktokolwiek dzisiaj spina się, źle skończy, jak jebnę (źle skończy, jak jebnę)
Przeglądam Netflix na chacie, muszę coś napisać raczej (raczej)
Bardziej piosenkę niż banger (bardziej piosenkę niż banger)
Z tym rapem to fajnie jak pyknie i w zasadzie pykło mi, mamo (pykło mi, mamo)
Debiut usiadł pięknie i w zasadzie to złotą płytkę mi dają (płytkę mi dają)
Tron jeszcze nie dziś, lecz kiedyś się na pewno zjawię, by zająć
Siedzę sobie, dumam nad drinkiem i słucham, co dzisiaj nagrałem
(Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami)
(Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki)
(Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi)
(Zmęczony próbami)
I... I... Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Mam czarne zasłony, mam martwych znajomych
I sam dla świata jestem trupem (trupem)
Rozmowy z psychologiem, rozmowy z dobrym ziomem
Rozmowy z samym z sobą
Cztery dni na offie, nie wiesz, co ja robię?
Bo wszyscy myślą, że jest super (super)
Przegadam coś tam z Bogiem, przygadam dobrze sobie
Nie widać mnie przez obłok chmur
Ja i pusta kawalerka, wrzucam koncert na kalendarz
Motywacji awarię mam, wszystko wniosłem na bareczkach
Wszystko wniosłem na bareczkach, a jedyne, co zapalę, blant
Nie mogę się opamiętać, ona była taka piękna
Popiół do puszki, grass lepi opuszki, relaks przyjdzie z buszkiem, aha
Ślina do poduszki, razem się odurzmy, na później odłóżmy, aha, aha
Popiół do puszki, grass lepi opuszki, relaks przyjdzie z buchem, aha, aha
Spadam z hukiem, ej, spadam, spadam z hukiem
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
I... I... Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
I... I... Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
W trzecim miejscu mieszkam w jeden rok (w jeden rok)
Ciągle jestem jakby nie wiem gdzie (nie wiem gdzie)
Pierwsze miejsce na OLiSie, szok (na OLiSie, szok)
Gdzie z tym pójdę? Kurwa, nie wiem gdzie (nie wiem gdzie)
Taki wypłukany emurą, wypijam herbatę oburącz
Na nic nie reagują moje przekaźniki neuro
Odstawiłem proszki na masę, zamiast nich chodzę na basen (na basen)
Ktokolwiek dzisiaj spina się, źle skończy, jak jebnę (źle skończy, jak jebnę)
Przeglądam Netflix na chacie, muszę coś napisać raczej (raczej)
Bardziej piosenkę niż banger (bardziej piosenkę niż banger)
Z tym rapem to fajnie jak pyknie i w zasadzie pykło mi, mamo (pykło mi, mamo)
Debiut usiadł pięknie i w zasadzie to złotą płytkę mi dają (płytkę mi dają)
Tron jeszcze nie dziś, lecz kiedyś się na pewno zjawię, by zająć
Siedzę sobie, dumam nad drinkiem i słucham, co dzisiaj nagrałem
(Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami)
(Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki)
(Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi)
(Zmęczony próbami)
I... I... Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Mam czarne zasłony, mam martwych znajomych
I sam dla świata jestem trupem (trupem)
Rozmowy z psychologiem, rozmowy z dobrym ziomem
Rozmowy z samym z sobą
Cztery dni na offie, nie wiesz, co ja robię?
Bo wszyscy myślą, że jest super (super)
Przegadam coś tam z Bogiem, przygadam dobrze sobie
Nie widać mnie przez obłok chmur
Ja i pusta kawalerka, wrzucam koncert na kalendarz
Motywacji awarię mam, wszystko wniosłem na bareczkach
Wszystko wniosłem na bareczkach, a jedyne, co zapalę, blant
Nie mogę się opamiętać, ona była taka piękna
Popiół do puszki, grass lepi opuszki, relaks przyjdzie z buszkiem, aha
Ślina do poduszki, razem się odurzmy, na później odłóżmy, aha, aha
Popiół do puszki, grass lepi opuszki, relaks przyjdzie z buchem, aha, aha
Spadam z hukiem, ej, spadam, spadam z hukiem
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
(Z hukiem)
I... I... Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany", nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Writer(s): Wezyr Lyrics powered by www.musixmatch.com