Do ryma Songtext
von Dwa Sławy
Do ryma Songtext
Tu wasz kapitan, yo, Con los Terroritas
Proszę o chwilę uwagi
Uwaga, uwaga, frajerzy, ważny komunikat
Wchodzę z kopyta, podaj lubrykant
Cały kapitał mam ulokowany już w anabolikach
Robię dziś cyca, biedy napytam sobie i tym tam
Ale, nie odpuszczę piersi, co Ty mnie masz za Kukiza? Kurwa no Jesus
Stawiam na design, a więc na pewno kupuję Matiza
Taki full wypas, że będę wyrywał do trzech, czterech w porywach
Pussy talizman, co kusi na dyskach Liczy się dystans, à la Łęczyca, à la Kurdystan
Dolina Muminka, z Pepeszy pif, paf
Zatapiam batyskaf, powyginała się blacha falista
Stoję w kamaszach i wypinam dupę czekając co powie komisja
Zawsze bylim dobrzy w rymach, o mój Boże, tyle wygrać
Siedzieć se wygodnie i słuchać pilotów, czarna skrzynka
Hej, że ho, andale, andale, arriba, arriba
Plujesz na chodnik, nie plujesz na dywan
Bo chuj Ci na imię i chuj się nazywasz
Ja mówię Ci... (Oou)
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci... (Oou)
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci...
No siemano, witam to papacito, nie Mama Selita
Bomby są brudne tak, jak Afryka
Rap leci w kółko, satelita
Przy takich bitach lata Ci kita
Dawaj no mama na bletę dwa zika
Kania, Opania, Nalepa, Khalifa
Łada to fajna naczepa na Jeepa
Moja publika podnosi ręce, a ja nie mam pytań (stage diving)
Na stalagmitach, jakby zajebali mi fatalita
Siemano, Michał, złapałeś syfa?
Ktoś Cię podobno w dupę popychał
W sumie to lipa, bo kupiłeś HIV′a
Motyla noga, o której ta stypa?
Moja świnia to Rita, morska i znakomita
Niestety, opustoszała jej micha
No bo podobno wpierdala do syta
Zgrana ekipa, jak matematyka
Hej Pitagoras, Gyros i Pita
Gajos i Pedros, Chujos i Cipa
"Sorry, ziomuś, słabo pizgasz", ciśnie pompę cała izba
"Płyn do higieny intymnej wylewasz na mordę, jesteś taka pizda"
Wizyta u analityka, wydzwaniam Laika, jedziemy Kendricka
Panie, Ameryka dobiega z głośnika
Pisz do notatnika te słowa Sławika, że ooooo...
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci... (Oou)
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci... (Oou)
Proszę o chwilę uwagi
Uwaga, uwaga, frajerzy, ważny komunikat
Wchodzę z kopyta, podaj lubrykant
Cały kapitał mam ulokowany już w anabolikach
Robię dziś cyca, biedy napytam sobie i tym tam
Ale, nie odpuszczę piersi, co Ty mnie masz za Kukiza? Kurwa no Jesus
Stawiam na design, a więc na pewno kupuję Matiza
Taki full wypas, że będę wyrywał do trzech, czterech w porywach
Pussy talizman, co kusi na dyskach Liczy się dystans, à la Łęczyca, à la Kurdystan
Dolina Muminka, z Pepeszy pif, paf
Zatapiam batyskaf, powyginała się blacha falista
Stoję w kamaszach i wypinam dupę czekając co powie komisja
Zawsze bylim dobrzy w rymach, o mój Boże, tyle wygrać
Siedzieć se wygodnie i słuchać pilotów, czarna skrzynka
Hej, że ho, andale, andale, arriba, arriba
Plujesz na chodnik, nie plujesz na dywan
Bo chuj Ci na imię i chuj się nazywasz
Ja mówię Ci... (Oou)
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci... (Oou)
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci...
No siemano, witam to papacito, nie Mama Selita
Bomby są brudne tak, jak Afryka
Rap leci w kółko, satelita
Przy takich bitach lata Ci kita
Dawaj no mama na bletę dwa zika
Kania, Opania, Nalepa, Khalifa
Łada to fajna naczepa na Jeepa
Moja publika podnosi ręce, a ja nie mam pytań (stage diving)
Na stalagmitach, jakby zajebali mi fatalita
Siemano, Michał, złapałeś syfa?
Ktoś Cię podobno w dupę popychał
W sumie to lipa, bo kupiłeś HIV′a
Motyla noga, o której ta stypa?
Moja świnia to Rita, morska i znakomita
Niestety, opustoszała jej micha
No bo podobno wpierdala do syta
Zgrana ekipa, jak matematyka
Hej Pitagoras, Gyros i Pita
Gajos i Pedros, Chujos i Cipa
"Sorry, ziomuś, słabo pizgasz", ciśnie pompę cała izba
"Płyn do higieny intymnej wylewasz na mordę, jesteś taka pizda"
Wizyta u analityka, wydzwaniam Laika, jedziemy Kendricka
Panie, Ameryka dobiega z głośnika
Pisz do notatnika te słowa Sławika, że ooooo...
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci... (Oou)
Po co od razu ubliżać?
Przekaz to nadal nie przykaz
Pierdolę to, zostaję ninja
Tu chodzi o (flow)
I o to, by było do ryma tak jak bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupę urywa
Ja mówię Ci... (Oou)
Writer(s): Marek Dulewicz, Jaroslaw Andrzej Steciuk, Radoslaw Mariusz Sredzinski Lyrics powered by www.musixmatch.com