Czeski Film Songtext
von Bonus RPK
Czeski Film Songtext
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Wszedłem gołą stopą na pinezki
Przyczepiony jak trucki do deski, z kielni lecą pestki
Kręcą się wiatraki, hajs jak futomaki
Zwinięty w roladki
Zostaw to dla siebie, bądź jak Charlie Chaplin
A w biznesie napastnik
To więcej niż wyznacznik
O co tu chodzi, zgadnij
Chcesz, to Cię przewiozę, pasy zapnij, oczy zamknij
Chwilę daj mi, nakarmić swe uszy
W połączeniu z Hi-Fi lecę jak strzał z kuszy
Kilka opcji kuszy, kruszy, się przykurzy
Buch oko mruży, haj euforię dłuży
Mam potencjał duży
Wiem gdzie go użyć, RPK jak Uzi
Z letargu budzik
Czeski film, w dupie był, a jest w buzi
Ciężki byt tym, co chcą mosty burzyć
Jebać ich, obejść i rąk nie brudzić
Te słowa jak harpun lub jak psy na karku
Czy przeskoki w parkour, tnę zwrotki w dodatku
Czeski film na polskim samplu z elementem slangu
Obczaj nowy album, bratku
Na full daj tu cały zycher
Ten bit to lucyfer
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Budzę się, widzę ten matrix wokół
Nieznane miejsca, architektura bloków
Nieznane twarze, pejzaże na ogół
Zaczyna się gra zazwyczaj po zmroku
Jak sen na jawie, a w trawie coś piszczy
Chciałbyś wiedzieć co wiedzą nieliczni
Mogą Cię zniszczyć jak życia zapomnisz
Że masz los w kieszeni, lipa tu być świadomym
Przemierzam to miasto, co skryte za mgłą
Niczym labirynty, jak Las Vegas Parano
Wyobraźnia płata figle, i dokłada wysiłek
By ściągnąć mnie na dno
Walczę z tym często, lecz wygrywam rzadko
W mediach kłamstwo wygrywa z prawdą
Nagle lecimi przez miasto, ziomal
Jak gdyby nigdy nic na nieznanych rejonach
Gdzie się nie rozejrzysz, tam wóda się leje
Tubylcy wygrzani jak kwasami lub klejem
Nie wiem co robię w tym mieście, nie wiem
Ale szukam stąd wyjścia i kurwa mać nie wiem
Którędy do domu, gdzie w końcu się prześpię
Odpocznę, chcę tam być jak najprędzej
Nagle lądujemy tu na komendzie
Dobrze, że wszystko zdarzyło się we śnie
Ty, Bonus, nie uwierzysz jaki miałem sen
No jaki?
Kurwa, normalnie Czeski film
Ja pierdolę!
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Wszedłem gołą stopą na pinezki
Przyczepiony jak trucki do deski, z kielni lecą pestki
Kręcą się wiatraki, hajs jak futomaki
Zwinięty w roladki
Zostaw to dla siebie, bądź jak Charlie Chaplin
A w biznesie napastnik
To więcej niż wyznacznik
O co tu chodzi, zgadnij
Chcesz, to Cię przewiozę, pasy zapnij, oczy zamknij
Chwilę daj mi, nakarmić swe uszy
W połączeniu z Hi-Fi lecę jak strzał z kuszy
Kilka opcji kuszy, kruszy, się przykurzy
Buch oko mruży, haj euforię dłuży
Mam potencjał duży
Wiem gdzie go użyć, RPK jak Uzi
Z letargu budzik
Czeski film, w dupie był, a jest w buzi
Ciężki byt tym, co chcą mosty burzyć
Jebać ich, obejść i rąk nie brudzić
Te słowa jak harpun lub jak psy na karku
Czy przeskoki w parkour, tnę zwrotki w dodatku
Czeski film na polskim samplu z elementem slangu
Obczaj nowy album, bratku
Na full daj tu cały zycher
Ten bit to lucyfer
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Budzę się, widzę ten matrix wokół
Nieznane miejsca, architektura bloków
Nieznane twarze, pejzaże na ogół
Zaczyna się gra zazwyczaj po zmroku
Jak sen na jawie, a w trawie coś piszczy
Chciałbyś wiedzieć co wiedzą nieliczni
Mogą Cię zniszczyć jak życia zapomnisz
Że masz los w kieszeni, lipa tu być świadomym
Przemierzam to miasto, co skryte za mgłą
Niczym labirynty, jak Las Vegas Parano
Wyobraźnia płata figle, i dokłada wysiłek
By ściągnąć mnie na dno
Walczę z tym często, lecz wygrywam rzadko
W mediach kłamstwo wygrywa z prawdą
Nagle lecimi przez miasto, ziomal
Jak gdyby nigdy nic na nieznanych rejonach
Gdzie się nie rozejrzysz, tam wóda się leje
Tubylcy wygrzani jak kwasami lub klejem
Nie wiem co robię w tym mieście, nie wiem
Ale szukam stąd wyjścia i kurwa mać nie wiem
Którędy do domu, gdzie w końcu się prześpię
Odpocznę, chcę tam być jak najprędzej
Nagle lądujemy tu na komendzie
Dobrze, że wszystko zdarzyło się we śnie
Ty, Bonus, nie uwierzysz jaki miałem sen
No jaki?
Kurwa, normalnie Czeski film
Ja pierdolę!
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film, Czeski film
Czeski film - nie wiadomo, o co chodzi w nim
Czeski film
Writer(s): Jacek Skubikowski, Grzegorz Strozniak Lyrics powered by www.musixmatch.com