Songtexte.com Drucklogo

Wnyki Songtext
von Bisz

Wnyki Songtext

Stoję tutaj patrząc na nią wciąż oniemiały.
Na te wszystkie dni I noce – co mi one dały?
Ani śladu sensu w tym, a minionej chwały
Dym ulatuję w tył, to już nie moje sprawy I
Choćbym chciał, to nie mogę sprawić, by
Niedobity czas przestał krwawić.
Nie dotyczył nas ten akapit
W naszej historii, którą pisały nam moje wady
Blady świt wczepia się w firany, my
Otwieramy oczy, by zobaczyć to, jak przemijamy
Czuję tylko ciężar, nie ma przeciwwagi
I już nie wiem czy to ja, czy to świat jest przeciw nam I
Patrzę na nią jak na martwy płód,
Mogła być czymś pięknym, na moich oczach żrą ją glisty,
Powód jej śmierci wydaje się dosyć mglisty.
Powiedz, że to moja wina I każ mi żyć z tym.
Mimo, że to przeszłość...
Mimo, że to przeszłość...
Mimo, że to przeszłość...
Mimo, że to przeszłość...


To jednak rzuca cień na teraz
I to uczucie, gdy kolejny dzień umiera
Jest jakbym musiał znowu wznieść od zera
Każdą najmniejszą część świata, by uchronić od zniszczenia nas.
Stoję przed nią patrząc na nią jak oniemiały, bo
Nic się nie zmienia choć idę w stronę zmiany wciąż
Zamiast iść do przodu ciągle goję rany
Zawiodłem swoją, jej, nie chcę zawieść twojej mamy,
Synu, jeszcze cię nie ma, a ja wolę marzyć,
Że mnie pokochasz I nie znienawidzisz mojej twarzy.
Zawsze chciałem być doskonały,
Lecz to ciągle czas przyszły niedokonany.
Twoja mama śpi, palę szlugi w kuchni,
Miałem rzucić je dla ciebie, wiem, pomóż mi,
Powiedz, że urodzisz się z genetyczną wadą,
Jeśli nie zmądrzeję zaraz – na co czekasz tato?
Patrzę na nią jak przerasta mnie,
W tej chwili wiara jeszcze tli się, lecz już zgasła w niej
Stoję z boku, patrzę jak każda nie-
-wykorzystana sekunda mści się na moich dzieciach...
Mimo, że to przyszłość...
Mimo, że to przyszłość...
Mimo, że to przyszłość...
Mimo, że to przyszłość...
A jednak napawa mnie lękiem, że
Tak żyjąc jak teraz nigdy nie zwyciężę jej
I wiem, że muszę robić więcej,
Chociaż dobrze wiem, że jestem wiecznie krok przed szczęściem,
Które nie jest w niej...
Stoję tu naprzeciw lustra jak oniemiały, nie
Widzę nic, ja to pustka, projektowany
Przez ból, planuję znów przestać go czuć
Syn wczoraj, ojciec jutro, ale klęska jest tu.
To, co było, tylko mija, nie znika,
Jest ciągle obok, prześladuje cień życia.
Tego, co będzie tu nie ma, ale przez to źle sypiasz
Jak w kleszczach przeszłości, przyszłości, we wnykach...

Songtext kommentieren

Log dich ein um einen Eintrag zu schreiben.
Schreibe den ersten Kommentar!

Beliebte Songtexte
von Bisz

Quiz
Wer besingt den „Summer of '69“?

Fans

»Wnyki« gefällt bisher niemandem.