Proforma 2 Songtext
von Bezczel
Proforma 2 Songtext
Styl, mam styl, własny, własny
Ma go nie każdy, ja mam styl, masz ty.
Majki na broń i flagi na maszty, to zaszczyt
Na front idziemy bronić rap gry.
To nie tak, że mi brak kultury lub wiedzy nie mam,
że częściej słucham Method Mana, niż Beethovena,
że nie doceniam tej nowej wiejskiej mody,
Jakoś mało to męskie, jak facet chodzi w body.
Mi raczej to nie grozi, styl jak rap dwa XL.
Ero zawsze dla tej gry MVP jak Big-L,
Więc gdy biorę majka, w studiu czy na scenie
Tobie nie brak superlatyw, by opisać to zdarzenie.
Może miałem tak, że straciłem smyk do tego (smyk)
Ej ... yo smyk tobie założyłbym smycz bez niego.
I całe miasto mówi o tym jak przyjebałem bloki
Jesteś głuchy jak "zwrotkę mi dowiń" to mówią o kim? O mnie .
I nie wiń mnie za grę, nie wiń, nie wiń mnie za grę
Suko, ja jedyny w tej branży mam taką charyzmę
Białe nike′i, brudne płuca
Fruń, bo to skurwiel,
Gdybym dzisiaj wydał płytę, co twój idol miałby później?
Trzymam je w ręku, syto sypią iskrami przewody
Ty lepiej spójrz pod nogi, stoisz w kałuży rozlanej wody.
Gdzie profity? hity pro, na takim bicie to norma,
Propsuję podejście ProLeague tu pro flow mam.
Proforma, procentuję czasem, praca toporna
Nie chuja warta morda, skoki Nike'a.
Majka skitraj z powrotem w pudełko po butach,
Bo łaki dupy na loopach dają, mięczaki bez kręgosłupa.
Styl, mam styl, własny, własny
Ma go nie każdy, ja mam styl, masz ty.
Majki na broń i flagi na maszty, to zaszczyt
Na front idziemy bronić rap gry. x2
STOP, Przestań pierdolić bzdury i ochłoń,
Mało który pancz leci za widnokrąg, mój to Home Run
Bo zamiast kija mam mikrofon, no dobra, to norma
Od dziś mów mi Babe Ruth słowa - pro forma.
Grają raz na rok i nie pisną, trema ich zjada
Chwyta za gardła - Sadam, wiszą na drzewach - Piniata.
Tańczą jak zagram, kiedy robią swing pałkarz,
Skreślenie marzeń to pro forma - strike out!
Czternaście lat w grze, fakt, że mam o czym pisać,
Jest niepodważalny jak, ten track i ta ekipa.
Siedmiu typa, co ma skill na płytach,
Co da - skill na feat′ach
Co za - styl rozkwita.
PRO! feel that shit.
TE FLOW! daj nam bit
A'YO! damy hit,
A usłyszą go gdzieś w Idaho OOH!
Music maybach wita,
Tylko forma pro, zamiast dolców w klipach.
Styl, mam styl, własny, własny
Ma go nie każdy, ja mam styl, masz ty.
Majki na broń i flagi na maszty, to zaszczyt
Na front idziemy bronić rap gry. x2
Ciekawe, kto po tym posprząta,
Ziom z OIOMU podgląda
Proforma, V, ziom zobacz ten czołg flow ma
Wycelowaną no name jebaną broń w skroń ma (Blauu)
W rzece już zwłoki ten prąd porwał,
Wchłania go piach, chciał tu kłopotu to ma go na bank,
Gwarantowane chłopaku tu masz tu, że nie ma cię kiedy łapię za mic (BUM)
Jebła bomba, jaką miewał Boruc,
I mam całe ręce we krwi, jakbym odbierał poród.
A co by było gdybyś siedem tłustych styli zmieszać chciał z bitem,
To Fabuła, Bezczel, Pysk, Ero, V, Sitek, BLAU!
To rapy dla tych kumatych, co wiedzą co znaczy,
Mieć flow, chuj w rapu atrapy, dzieciaku na straty - PASZOŁ!
Jesteśmy zawodowcami, co nie zawodzą, ani
Nie zgarniamy M-M-Many, jak jebany klawisz z Miami.
Za nami zreformowani fani, to dla nich to gramy,
Do granic renomowani, choć nienomiwani do GRAMMY.
Czasami zorani na bani, miewamy omamy
I zmagamy się z demonami, styrani nocami.
Z ziomami poukładani, stawiamy tamy, sztamy trzymamy
Z rządami skonfliktowani, bo szczamy na drani.
Nie damy się dla nich omamić i za nic się nie sprzedamy,
Bo sami ogarniamy się, odpalamy dynamit.
Niechciani, nielubiani, zorientowani weterani
Wypluwamy to na pergamin, bo mamy tonami to!
Ma go nie każdy, ja mam styl, masz ty.
Majki na broń i flagi na maszty, to zaszczyt
Na front idziemy bronić rap gry.
To nie tak, że mi brak kultury lub wiedzy nie mam,
że częściej słucham Method Mana, niż Beethovena,
że nie doceniam tej nowej wiejskiej mody,
Jakoś mało to męskie, jak facet chodzi w body.
Mi raczej to nie grozi, styl jak rap dwa XL.
Ero zawsze dla tej gry MVP jak Big-L,
Więc gdy biorę majka, w studiu czy na scenie
Tobie nie brak superlatyw, by opisać to zdarzenie.
Może miałem tak, że straciłem smyk do tego (smyk)
Ej ... yo smyk tobie założyłbym smycz bez niego.
I całe miasto mówi o tym jak przyjebałem bloki
Jesteś głuchy jak "zwrotkę mi dowiń" to mówią o kim? O mnie .
I nie wiń mnie za grę, nie wiń, nie wiń mnie za grę
Suko, ja jedyny w tej branży mam taką charyzmę
Białe nike′i, brudne płuca
Fruń, bo to skurwiel,
Gdybym dzisiaj wydał płytę, co twój idol miałby później?
Trzymam je w ręku, syto sypią iskrami przewody
Ty lepiej spójrz pod nogi, stoisz w kałuży rozlanej wody.
Gdzie profity? hity pro, na takim bicie to norma,
Propsuję podejście ProLeague tu pro flow mam.
Proforma, procentuję czasem, praca toporna
Nie chuja warta morda, skoki Nike'a.
Majka skitraj z powrotem w pudełko po butach,
Bo łaki dupy na loopach dają, mięczaki bez kręgosłupa.
Styl, mam styl, własny, własny
Ma go nie każdy, ja mam styl, masz ty.
Majki na broń i flagi na maszty, to zaszczyt
Na front idziemy bronić rap gry. x2
STOP, Przestań pierdolić bzdury i ochłoń,
Mało który pancz leci za widnokrąg, mój to Home Run
Bo zamiast kija mam mikrofon, no dobra, to norma
Od dziś mów mi Babe Ruth słowa - pro forma.
Grają raz na rok i nie pisną, trema ich zjada
Chwyta za gardła - Sadam, wiszą na drzewach - Piniata.
Tańczą jak zagram, kiedy robią swing pałkarz,
Skreślenie marzeń to pro forma - strike out!
Czternaście lat w grze, fakt, że mam o czym pisać,
Jest niepodważalny jak, ten track i ta ekipa.
Siedmiu typa, co ma skill na płytach,
Co da - skill na feat′ach
Co za - styl rozkwita.
PRO! feel that shit.
TE FLOW! daj nam bit
A'YO! damy hit,
A usłyszą go gdzieś w Idaho OOH!
Music maybach wita,
Tylko forma pro, zamiast dolców w klipach.
Styl, mam styl, własny, własny
Ma go nie każdy, ja mam styl, masz ty.
Majki na broń i flagi na maszty, to zaszczyt
Na front idziemy bronić rap gry. x2
Ciekawe, kto po tym posprząta,
Ziom z OIOMU podgląda
Proforma, V, ziom zobacz ten czołg flow ma
Wycelowaną no name jebaną broń w skroń ma (Blauu)
W rzece już zwłoki ten prąd porwał,
Wchłania go piach, chciał tu kłopotu to ma go na bank,
Gwarantowane chłopaku tu masz tu, że nie ma cię kiedy łapię za mic (BUM)
Jebła bomba, jaką miewał Boruc,
I mam całe ręce we krwi, jakbym odbierał poród.
A co by było gdybyś siedem tłustych styli zmieszać chciał z bitem,
To Fabuła, Bezczel, Pysk, Ero, V, Sitek, BLAU!
To rapy dla tych kumatych, co wiedzą co znaczy,
Mieć flow, chuj w rapu atrapy, dzieciaku na straty - PASZOŁ!
Jesteśmy zawodowcami, co nie zawodzą, ani
Nie zgarniamy M-M-Many, jak jebany klawisz z Miami.
Za nami zreformowani fani, to dla nich to gramy,
Do granic renomowani, choć nienomiwani do GRAMMY.
Czasami zorani na bani, miewamy omamy
I zmagamy się z demonami, styrani nocami.
Z ziomami poukładani, stawiamy tamy, sztamy trzymamy
Z rządami skonfliktowani, bo szczamy na drani.
Nie damy się dla nich omamić i za nic się nie sprzedamy,
Bo sami ogarniamy się, odpalamy dynamit.
Niechciani, nielubiani, zorientowani weterani
Wypluwamy to na pergamin, bo mamy tonami to!
Lyrics powered by www.musixmatch.com