Dobra passa (kilka dni marca) Songtext
von B.A.D.
Dobra passa (kilka dni marca) Songtext
Szesnasty marca, z nagła do polski
Zawitały pierwsze objawy wiosny
Słoneczny dzień, a nie ukrop nieznośny
Rtęć na wysokości osiemnastu stopni
Siemano morda! Widzę, że dobry humor masz
Ja też, patrz
Słońce grzeje mi twarz
Nadzieję mam, że jego moc będzie już tylko wzrastać
A razem z nią moja passa
Wyciągaj czarną new era′e la
Robię rundkę po lbmie
Odwiedzam plener
Łasice powychodziły ze swoich schronów
W parkach rozgrywa się rewia walorów
Bez oporów: torebki, skórki, leginsy
Szpileczki, spódniczki, dziarki i piercing
Szesnasty marca, dwa tysiące dwanaście
A ja mam niezłą passę!
Rozejrzyj się dookoła ziom
Wszystko co widzisz dla mnie inspiracją jest
Jednak wiele zależy też od
Biegu zdarzeń, dobrej passy, albo tej złej
Czasami rymy do siebie się lepią
Innym razem nie klei się nawet jeden wers
Koniec końców, naciskam "record"
Słyszysz mnie, mój tekst, studio złe, b.a.d
Siedemnasty marca - pogoda się zjebała
A moja dobra passa
Trwa nadal
To sobota, wstałem wcześnie bez pobudki
Druga zwrotka - mam owocny proces twórczy
Wers za wersem i tak od poniedziałku
Nie ma tu żartów
Projekt nabiera kształtów
W tym kawałku oddaje hołd tym paru dniom
Robię solo, słyszy to mój cały blok
Każdy lokator na pewno już przywykł
Do tego, że miewam czasem gęste rozkminy
Ty jak puszczasz ten kawior, to odkręć pełen dyfer
I pierdol, że sąsiad stuka w kaloryfer
Przejdzie mu
To muza dobra i chuj
Dotrze wszędzie jak news
Celnie pod każdy gust
A ja z kolejnym trackiem
Sam siebie umacniam
Jadę z tym rapem
To moja dobra passa
Rozejrzyj się dookoła ziom...
Korzystny bieg zdarzeń nie trwa bez końca
To bardziej chwila ulotna
Płochliwa jak cnotka
Mam kartkę przed sobą, rozglądam się po kątach, oknach
Nie klei mi się zwrotka
Potrzebuje inspiracji i szukam wszędzie
Więc pisze to w tempie
Dwa wersy dziennie
Co ze mną jest?
Nie mogę wykrztusić rymu
A z doświadczenia wiem
By nie pisać nic na przymus
To coś jak wirus
Pierdolony trojan
Paranoja
Strugam coś w trudach, znojach
To zła passa, a pogoda jest kiepska
Pisze ostatni wers, mamy piąty kwietnia
Rozejrzyj się dookoła ziom...
Zawitały pierwsze objawy wiosny
Słoneczny dzień, a nie ukrop nieznośny
Rtęć na wysokości osiemnastu stopni
Siemano morda! Widzę, że dobry humor masz
Ja też, patrz
Słońce grzeje mi twarz
Nadzieję mam, że jego moc będzie już tylko wzrastać
A razem z nią moja passa
Wyciągaj czarną new era′e la
Robię rundkę po lbmie
Odwiedzam plener
Łasice powychodziły ze swoich schronów
W parkach rozgrywa się rewia walorów
Bez oporów: torebki, skórki, leginsy
Szpileczki, spódniczki, dziarki i piercing
Szesnasty marca, dwa tysiące dwanaście
A ja mam niezłą passę!
Rozejrzyj się dookoła ziom
Wszystko co widzisz dla mnie inspiracją jest
Jednak wiele zależy też od
Biegu zdarzeń, dobrej passy, albo tej złej
Czasami rymy do siebie się lepią
Innym razem nie klei się nawet jeden wers
Koniec końców, naciskam "record"
Słyszysz mnie, mój tekst, studio złe, b.a.d
Siedemnasty marca - pogoda się zjebała
A moja dobra passa
Trwa nadal
To sobota, wstałem wcześnie bez pobudki
Druga zwrotka - mam owocny proces twórczy
Wers za wersem i tak od poniedziałku
Nie ma tu żartów
Projekt nabiera kształtów
W tym kawałku oddaje hołd tym paru dniom
Robię solo, słyszy to mój cały blok
Każdy lokator na pewno już przywykł
Do tego, że miewam czasem gęste rozkminy
Ty jak puszczasz ten kawior, to odkręć pełen dyfer
I pierdol, że sąsiad stuka w kaloryfer
Przejdzie mu
To muza dobra i chuj
Dotrze wszędzie jak news
Celnie pod każdy gust
A ja z kolejnym trackiem
Sam siebie umacniam
Jadę z tym rapem
To moja dobra passa
Rozejrzyj się dookoła ziom...
Korzystny bieg zdarzeń nie trwa bez końca
To bardziej chwila ulotna
Płochliwa jak cnotka
Mam kartkę przed sobą, rozglądam się po kątach, oknach
Nie klei mi się zwrotka
Potrzebuje inspiracji i szukam wszędzie
Więc pisze to w tempie
Dwa wersy dziennie
Co ze mną jest?
Nie mogę wykrztusić rymu
A z doświadczenia wiem
By nie pisać nic na przymus
To coś jak wirus
Pierdolony trojan
Paranoja
Strugam coś w trudach, znojach
To zła passa, a pogoda jest kiepska
Pisze ostatni wers, mamy piąty kwietnia
Rozejrzyj się dookoła ziom...
Writer(s): B.a.d. Lyrics powered by www.musixmatch.com