Psychodeliczne menu Songtext
von Zacier
Psychodeliczne menu Songtext
Cóż to znaczy być kapustą z grzybami
Ooooh, nie śmiem nawet marzyć
Kulinarne wybryki hipukampa, halucynacje węchowe
Zniewalający odór poziomek, morze konfitur, łany cykorii
Cycaty kalafior figluje w garncu
Zupa z żółwia drepcze pod łóżkiem
Zamieć sałaty, falujące pieczarek wodospady
Brzemienne ostrygi daremnie szukają ucieczki z pełnego żołądka
Instynkt macierzyński sędziwej cebuli morskiej
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Zniewalający odór poziomek, morze konfitur, łany cykorii
Cycaty kalafior figluje w garncu
Zupa z żółwia drepcze pod łóżkiem
Zamieć sałaty, falujące pieczarek wodospady
Brzemienne ostrygi daremnie szukają ucieczki z pełnego żołądka
Instynkt macierzyński sędziwej cebuli morskiej
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Ooooh, nie śmiem nawet marzyć
Kulinarne wybryki hipukampa, halucynacje węchowe
Zniewalający odór poziomek, morze konfitur, łany cykorii
Cycaty kalafior figluje w garncu
Zupa z żółwia drepcze pod łóżkiem
Zamieć sałaty, falujące pieczarek wodospady
Brzemienne ostrygi daremnie szukają ucieczki z pełnego żołądka
Instynkt macierzyński sędziwej cebuli morskiej
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Zniewalający odór poziomek, morze konfitur, łany cykorii
Cycaty kalafior figluje w garncu
Zupa z żółwia drepcze pod łóżkiem
Zamieć sałaty, falujące pieczarek wodospady
Brzemienne ostrygi daremnie szukają ucieczki z pełnego żołądka
Instynkt macierzyński sędziwej cebuli morskiej
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Writer(s): Miroslaw Andrzej Jedras Lyrics powered by www.musixmatch.com