Squad Songtext
von Sentino
Squad Songtext
Hype dollar (yeah)
Ty jesteś dziwką, ty jesteś dziwką
Yea-ah
Ty jesteś dziwką, ty jesteś dziwką
A my na przeciwko
Brudna krew, kurwo
Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie
Bo jestem cały czas na szczycie
Nigdy w dół, zawsze góra
Ci hejterzy będą w chmurach
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tera Jacek i przyszedłem po wypłatę
Po pierdolony sos, a nie typie jakieś frytki z ketchupem
Panie raper ładnie najebałeś tu smutnych wierszy
Ja wystarczy, że przybluzgam - będzie z tego majstersztyk
Chuj mnie reszta obchodzi, stare zgredy i młodzi
Synek tatusia nie skuma, bo nie przebył tej drogi
Młody Kobe, becel to moje hobby
Piszę takie linie, że mógłbyś się zważyć
I jeszcze na tym zarobić
Hejtujesz kotów, kpią z ciebie, to żartowniś młody
Wchodzę z młotkiem na rozmowę jak pracownik w Obi
Stul ryj, gdy mnie widzisz, cicho przełaź tu bokiem
Ty masz coś nie tak z głową, więc wbije ci ten śrubokręt
Wczoraj herbatka w proszku, dzisiaj tylko szampańska
Zurych-Prisztina-Zurych, to koneksja albańska
Raperzy są jak kobiety, jeden plaskacz i łzy lecą
Nie chodzę na Legię, ale przyłożę ci żyletą
Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie
Bo jestem cały czas na szczycie
Nigdy w dół, zawsze góra
Ci hejterzy będą w chmurach
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Gadają o kasie, o szmatach, o klubach, o grubych rozkminach
Naprawdę opowiedz nam lepiej o pracy, o której zaczynasz
Siedzisz za biurkiem i walisz konia na YouPorn
To na nadgarstku twoim to nie Rolex to Tudor (boy)
Bałagane, chamem lubię być, lubię złapać za cyc
Znów robię sobie tu fotki z sianem
Lirycznie jestem chamem, bucem i prostakiem
A ty łyknij lek na prostatę, panie smutny raper
Jebany pacjent każdy wciąga, aż pada na pysk
Potem zastawia laptopa w kantorze by dalej móc wyjść
AK-47 ulice są zimne, więc bronię co mam
Brudna krew, dziki wschód kurwo
WWA, gdzie samych pojebów znam
Balas chce nagrywać track, chociaż nie ma klasy
Jaki szybki hajs? Ty go dostałeś od taty
Nie masz swojej chaty, bo jesteś u starych
Wyjebane ego masz, no bo jesteś mały
Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie
Bo jestem cały czas na szczycie
Nigdy w dół, zawsze góra
Ci hejterzy będą w chmurach
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Ty jesteś dziwką, ty jesteś dziwką
Yea-ah
Ty jesteś dziwką, ty jesteś dziwką
A my na przeciwko
Brudna krew, kurwo
Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie
Bo jestem cały czas na szczycie
Nigdy w dół, zawsze góra
Ci hejterzy będą w chmurach
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tera Jacek i przyszedłem po wypłatę
Po pierdolony sos, a nie typie jakieś frytki z ketchupem
Panie raper ładnie najebałeś tu smutnych wierszy
Ja wystarczy, że przybluzgam - będzie z tego majstersztyk
Chuj mnie reszta obchodzi, stare zgredy i młodzi
Synek tatusia nie skuma, bo nie przebył tej drogi
Młody Kobe, becel to moje hobby
Piszę takie linie, że mógłbyś się zważyć
I jeszcze na tym zarobić
Hejtujesz kotów, kpią z ciebie, to żartowniś młody
Wchodzę z młotkiem na rozmowę jak pracownik w Obi
Stul ryj, gdy mnie widzisz, cicho przełaź tu bokiem
Ty masz coś nie tak z głową, więc wbije ci ten śrubokręt
Wczoraj herbatka w proszku, dzisiaj tylko szampańska
Zurych-Prisztina-Zurych, to koneksja albańska
Raperzy są jak kobiety, jeden plaskacz i łzy lecą
Nie chodzę na Legię, ale przyłożę ci żyletą
Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie
Bo jestem cały czas na szczycie
Nigdy w dół, zawsze góra
Ci hejterzy będą w chmurach
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Gadają o kasie, o szmatach, o klubach, o grubych rozkminach
Naprawdę opowiedz nam lepiej o pracy, o której zaczynasz
Siedzisz za biurkiem i walisz konia na YouPorn
To na nadgarstku twoim to nie Rolex to Tudor (boy)
Bałagane, chamem lubię być, lubię złapać za cyc
Znów robię sobie tu fotki z sianem
Lirycznie jestem chamem, bucem i prostakiem
A ty łyknij lek na prostatę, panie smutny raper
Jebany pacjent każdy wciąga, aż pada na pysk
Potem zastawia laptopa w kantorze by dalej móc wyjść
AK-47 ulice są zimne, więc bronię co mam
Brudna krew, dziki wschód kurwo
WWA, gdzie samych pojebów znam
Balas chce nagrywać track, chociaż nie ma klasy
Jaki szybki hajs? Ty go dostałeś od taty
Nie masz swojej chaty, bo jesteś u starych
Wyjebane ego masz, no bo jesteś mały
Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie
Bo jestem cały czas na szczycie
Nigdy w dół, zawsze góra
Ci hejterzy będą w chmurach
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój squad (squad)
Tylko ja i mój, tylko ja i mój
Tylko ja i mój squad kurwo (squad)
Writer(s): Switalski Jacek Wojciech, Kowalik Krzysztof Adam, Alvarez Sebastian Enrique Lyrics powered by www.musixmatch.com