Wielki Edek Songtext
von Łąki Łan
Wielki Edek Songtext
Razu pewnego Wielki Edek
Postanowił bank obrobić
Towarzysza jednak nie miał
Z którym mógłby dziś to zrobić
Łojojooooj Siabara bubum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj
Znalazł w knajpie Edek Duży
Towarzysza do podróży
Wilkie bydle strasznie głupie
I pięć razy siedział w ciupie
Łojojooooj Siabara bubum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj
Pojechali po broń straszną
Swoją bryką ciut za ciasną
Wzięli broni całą furę
A sprzedawcy w zamian kure
Pojechali drogą krzywą
Swoją bryką tak straszliwą
Postawili ją bez głowy
Tuż pod miejski bank państwowy
Łojojooooj Siabara bum bum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj
Wnet to zauważył glina
Co ulicę wszerz przecina
Chłopcy szybko wyskoczyli
I gliniarza załatwili
Dali nogę wprost do banku
Patrząc na ulicę z ganku
Na ulicy ani ducha
Ale będzie rozpierducha
Lecz ci chłopcy nie wiedzieli
Że znów będą siedzieć w celi
Bo w tym banku przepastliwym
Jest już szeryf sprawiedliwy
Siedzą chłopcy drżąc przed katem
Utraciwszy kontakt z światem
Bo kat utnie im dziś głowy
A to sport jest niezbyt zdrowy
Postanowił bank obrobić
Towarzysza jednak nie miał
Z którym mógłby dziś to zrobić
Łojojooooj Siabara bubum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj
Znalazł w knajpie Edek Duży
Towarzysza do podróży
Wilkie bydle strasznie głupie
I pięć razy siedział w ciupie
Łojojooooj Siabara bubum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj
Pojechali po broń straszną
Swoją bryką ciut za ciasną
Wzięli broni całą furę
A sprzedawcy w zamian kure
Pojechali drogą krzywą
Swoją bryką tak straszliwą
Postawili ją bez głowy
Tuż pod miejski bank państwowy
Łojojooooj Siabara bum bum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj
Wnet to zauważył glina
Co ulicę wszerz przecina
Chłopcy szybko wyskoczyli
I gliniarza załatwili
Dali nogę wprost do banku
Patrząc na ulicę z ganku
Na ulicy ani ducha
Ale będzie rozpierducha
Lecz ci chłopcy nie wiedzieli
Że znów będą siedzieć w celi
Bo w tym banku przepastliwym
Jest już szeryf sprawiedliwy
Siedzą chłopcy drżąc przed katem
Utraciwszy kontakt z światem
Bo kat utnie im dziś głowy
A to sport jest niezbyt zdrowy
Writer(s): Jaroslaw Jozwik, Michal Wladyslaw Chec, Piotr Antoni Kozbielski, Wlodzimierz Michal Dembowski Lyrics powered by www.musixmatch.com